Layout designed by Miko Reznor
Layout designed by Miko Reznor
My hero academy

Hej
Mózg mi się lansuje... nie jestem stworzony do takich temperatur. Dobrze, że nie musiałem tłumaczyć kołyski, bo nawet na czymś prostszym zasnąłem...

Doczytałem w końcu LN, My Hero Academy: Wizytacja rodziców w 1A. Ha, nowelka o wizytacji rodziców:D Początek zapowiadał się "nieźle": zawsze chciałem zamieścić takie spokojne historie o życiu codziennym, ale muszę pchać fabułę do przodu. Fajnie, czyli kolejna zapchajdziura o niczym. Aaaale, ma ciekawy wstęp i nie jest zbiorem historii. Tzn, w sumie jest tu kilka z nich, ale jest to ciąg przyczynowo-skutkowy. Zaczyna się zajawką, potem przekazaniu o wizytacji, zaproszenie rodziców, dzień przed i wizytacja. Ba, nawet jest jakaś tam akcja. Poza tym historia o niczym w przypadku perypetii szkolnych też nie jest tak na siłę jak w innych nowelkach. Aczkolwiek czytanie trochę mi zajęło. Cóż, nie najgorzej. Na więcej nie mam siły i w sumie nie ma o czym pisać. Postacie znacie:D Historię też. A tu nic nowego nie będzie.

Ubel Blatt v20c151

A i wyprzedaż jest na Steamie
spaaać
Aqwet
1 Komentarze
27 Jun 2022 Aqwet
Pyrkon

Hej
Był Pyrkon w ten weekend, wiecie? Nie? To już wiecie:D W związku z tym nie byłem po mangi bo mój sklep był zamknięty (sprzedawali na Pyrkonie). Mam wielkie tyły z czytaniem i do tego nie zawsze wszystko kupuję od razu, bo nie do końca łapię co wychodzi z nowości, a znają mnie na tyle, że to oni odkładają mi nowości. No ale właśnie nie zawsze. Takim brakiem jest novelka z Akademii Bohaterów. W związku z dodatkowym tygodniem na nadrobienie zaległości chwyciłem się za to. W sumie dopiero co kupiłem też:D

Przy okazji niedługo wyprzedaż na Steamie... taaa, znów kupię tonę gier, na które nie mam czasu. No ale w końcu pojawiło się tu FF7:re Tylko czy mi pójdzie na windowsie 7. Ostatnio tak mnie załatwił nowy Monster Hunter i mnie omijają eventy:( Swoją drogą roztapiam się. Źle znosiłem zawsze upały, a teraz jak jestem zasiedziały to tym bardziej. Do tego z powodu zdrowotnych na kolanach zawsze trzymam 2 poduszki, aby nie opierać dłonie o biurko. Miałem przez to problemy z nerwami. Na szczęście minęło jak zacząłem opierać ręce o miękkie i trzymać je nad biurkiem. Tylko te poduszki lekko odpychają, więc za to chyba czasem się zbytnio przechylam do przodu, aby sięgnąć. Do tego grzeje jak cholera:D

Dobra, mam złą i dobrą wiadomość. Co chcecie najpierw? zła? ok. Tłumaczyłem dzisiaj kolejną kołyskę i brakuje jednej strony. Mam raw... tylko ktoś musiałby przetłumaczyć z jap. Arghhhh... tłumacz mi się nie odzywa, więc muszę to zawiesić. Tylko co ja dam za to? No dobra, teraz dobra wiadomość. Przekopałem czeluście Internetu i znalazłem inne tłumaczenie, a może pełną wersję lub po prostu wersję poprawioną, więc mam całość po ang. Hurraaaa. Z ciekawości sprawdziłem też UB i... też było tłumaczenie mojej brakującej strony, więc za tydzień ruszamy znów z UB... do czasu kolejnych braków:P Szkoda, że nie działa to z HSDK i EG. Tam mam braki w kadrach a nie stron, bo tłumaczowi się nie chciało wszystkiego tłumaczyć... albo edytor dał ciała i nie wkleił wszystkiego. Tłumaczyć na pewno im się nie chciało pieśni z EG. Z tego co mi tłumacz mówił, to trudne, bo są napisane w starojapońskim:D Sam musiał się pytać kogoś lepszego.

Mouryou no Yurikago v04c25

Do zaś
Aqwet
4 Komentarze
20 Jun 2022 Aqwet
Samoloty

Hej
Jak wielkiego można mieć pecha? Wylot samolotem we wtorek, odwołany dzień przed z powodu burzy. Wylot w sobotę? Od 9 na lotnisku, samolot popsuty wysiadamy i o 15 dowiadujemy się, że jednak nie polecimy. Tak więc w niedzielę busem cały dzień do Holandii. To nie ja, jakby co, ale z tego powodu nie miałem całych dni dla siebie, ale musiałem też kursować po różnych placach zabaw itp. Kołyska nie nadaje się na szybkie tłumaczenie. Cóż, mogłem rozdzielić to i robić po trochu każdego dnia. W każdym razie nie przetłumaczyłem na czas i przez to nic dziś nie mam.
Dla przypomnienia też:
EG, HSDK i UB potrzebuje dotłumaczenia z japońskiego... więc leży.

Do zaś
Aqwet

Ps. 3h tłumaczenia w niedzielę i mam rozdział na za tydzień:D
5 Komentarze
13 Jun 2022 Aqwet
Final Fantasy 15

Hej,
dziś pokrótce w końcu o grze ff15. Póki jeszcze pamiętam szczątkowo co tam było. Ogólnie można ją podzielić na 3 i pół osobnych gier. Z grubsza jest lepsza od 13, gdzie miałem ochotę pozabijać głównych bohaterów, ale cierpi na przerost formy nad treścią. Czyli coś co dotyka wszystkie nowe gry 3D. Dlatego też nowe FF7 zostało podzielone na mniejsze kawałki. Po prostu zbyt dużo zasobów ludzkich idzie na grafikę, oraz muszą oszczędzać przez to miejsce na przez co lokacje są ładne ale malutkie. Już miałem z tym problem z Gwiezdnymi Wojnami i KOTORem, gdzie lokacja to planeta, czyli kilka pomieszczeń na krzyż. Powiem tak fabularnie gra się broni, nawet jest fajna. Co prawda zakończenie mi nie podeszło. Oraz cała gra to jakby jeden główny wątek. Praktycznie wszystko jest podporządkowane jednemu, ale dowiemy się tego dopiero później. Zadania poboczne są hmm... skoro już zbytnio ich nie pamiętam, to są w stylu przynieś-zabij. Mechanika to walka w czasie rzeczywistym, praktycznie bez czarów, umiejętności itp. Strasznie okrojone jak na FF, ale broni się przez to, że musimy dużo klikać. Nasi towarzysze uczą się kilku umiejętności na krzyż, z czego aktywnie można używać tylko jednej... my sami chyba mamy tylko jedną też. Za to mamy teleport, więc walka tym bardziej jest dynamiczna. Natomiast poziom trudności jest wysoki przez co całość można podsumować tak: wyżynamy wszystko, padamy od podmuchu lub zjadamy pigułki leczące niczym narkoman na głodzie:D Taa, leczenie jest dość proste i praktycznie część wrogów rozwalałem na zasadzie, kto kogo przetrzyma. Poza tym śmierć to nie koniec, tylko pasek życia znów się kurczy. Dopiero drugie jego zejście to śmierć, a w tym czasie można się podleczyć, lub poczekać aż któryś z naszych 3 towarzyszy nas uleczy, a robią to często. Sumony są ładne ale jest ich mało i praktycznie nie mamy na nie wpływu. Czyli głównie machamy mieczem. Możemy też posterować pojazdami i połowić ryby, co nawet jest fajne. Dobra, teraz co miałem na myśli przez kilka gier w jednym.

Gra numer 1 - pierwsza połowa gry.
Wielki sandbox, gdzie można stracić wiele dni na zwiedzanie, zadania poboczne i inne rzeczy. Ogólnie tu jest cały sens gry i endgame. Fabularnie jest to jednak wielkie co tu się wyprawia. Po prostu to się kupy nie trzyma. Ogólnie mam wrażenie, że tu poszła cała wieloletnia praca nad grą, a potem się pośpieszyli i dorobili resztę. Jeżeli będziemy się trzymali wątku głównego to praktycznie dużo tu nie ma, ale jak mam porównać z drugą połową to jaaa, spędziłem tu większość gry.

Gra numer 2 - druga połowa gry
Pomijając miasto, które jest pomiędzy tymi dwoma częściami i jest zwrotem w grze, a jednocześnie jakby takim małym sandboxem, to druga połowa to jeden wielki pośpieszny korytarz, gdzie w nowej wersji dodali jakieś misje poboczne. Aczkolwiek część na siłę. Dopiero ostatnia mapa jest lepiej zmieniona. Za to fabularnie gra dostaje takiego kopa. Tutaj widać jak dzielenie gry na akty jej zaszkodziło. W pierwszej części przechodziliśmy z aktu na akt grając na nich po kilka dni (ale jak mówiłem, można to skrócić do korytarzyka, o ile bez levelowania da się ubić bosów), a tu nagle wszystko leci, a akty czasem to po prostu 2 "pokoje" na krzyż. Stąd ten krzyk na necie, że pośpiesznie zrobione, itp.

Gra numer 3 - dlc z multi. Comrades jak dobrze pamiętam.
Fabularnie łączy się ono z grą, ale bohaterem jest stworzony przez gracza wraz z wyglądem anonim. Ba, fabuła mi się podobała nawet bardziej niż w pierwszej połowie. Aczkolwiek jest krótka. Jako osobną grę należy to traktować przez zupełnie nową mechanikę. Tutaj broń wzmacniamy ładując w nią różne zdobyte na potworach składniki. W ty, do dwóch umiejętności na broń, z czego jedną sami wybieramy, bo przy przekuwaniu materiały dają nie tylko statystyki ale często i jakąś umiejętność. I od tego zależy nasza siła. Natomiast w głównej grze po prostu znajdujemy lepszą i ewentualnie dajemy jej wzmocnienie ogólne na zasadzie +level. Do 10 chyba. Niestety muli jest martwe i z tego co kojarzę urwane. Tzn ma swój koniec, a nawet dwa, więc na tej zasadzie może chcieli dać coś jeszcze. Poza tym są 3 wersje tego z różnym balansem. Na PC na szczęście tylko jedna i bez osiągnięć za superbosów... właśnie na nich utknąłem bo gra trochę ma słaby balans i opiera się na kilku umiejętnościach, więc jak dobrze stworzymy broń to robimy 100x większe obrażenia niż nasi 3 towarzysze. Stąd nie mogę ich ubić.

Pół gry? - Ostatnie DLC - Ardyn
Czemu pół? Bo takie małe coś, jak wszystkie DLC, ale w odróżnieniu od pozostałych masakruje fabułę. Po prostu... a nie powiem, żeby nie zaspoilerować. W każdym razie doskonale widać czemu FF15 na początku było FF13 Versus. Ten sam klimat

Ogólnie jak przy tym jesteśmy to DLC to pierwsze z naszym człowiekiem tarczą jest korytarzykiem z fajną walką ale fabularnie to dno. Drugie z naszym kucharzem... zmienia zupełnie spojrzenie na niego i jest super. Plus ta świetna muzyka. A co więcej fabularnie dużo daje. Tak samo jest z trzecim DLC i naszym snajperem. Co prawda nie zmienia już tak fabularnie, ale coś tam wyjaśnia.
No właśnie, największym problemem z FF15 jest jego model sprzedaży. Gra to tylko część całości. Bez tych dwóch DLC praktycznie nie dowiemy się naprawdę ważnych rzeczy o grze. Natomiast ostatnie daje kolosalną różnicę. Do tego kucharz ma jeszcze alternatywne zakończenie gry do wyboru. Dalej. Aby zrozumieć co się stało u nas w domu trzeba obejrzeć film, albo dowiemy się tylko z gazety, że stolica padła. Nie mówiąc o tym, że bez DLC i filmu niektóre postacie, które powinny pełnić ważną rolę są statystami, a niektóre motywy są zupełnie bez sensu, bo gra nie tłumaczy czemu coś się dzieje, a przynajmniej nie w podstawce. Do tego drużyna jest stała, więc nie latamy po świecie szukając członków i gra zakłada, że wiemy o sobie już wszystko. Taaa, anime opowiada o każdym z nich. Przez to też są statystami. Do tego dochodzi raczej nieciekawy główny bohater, aczkolwiek dorasta. Miłość, której praktycznie nie widać. I zupełnie dziwny wątek z głównym złym przez połowę gry. Jak i praktycznie wiele urwanych wątków (po cholerę pokazali tyle bohaterów, gdy potem część po prostu znikła). Ba, oprócz tego są jeszcze filmiki promocyjne, nawet do DLC, które uzupełniają fabułę, w tym fabułę... ostatniego DLC... Ghhh... To wszystko powinno być w grze od początku. Tyle tak po krótce. Możliwe, że coś jeszcze chciałem dopisać ale już nie pamiętam:D

Mouryou no Yurikago v04c23
Mouryou no Yurikago v04c24

Widzę, że chyba mało osób tu zagląda, albo nikt nie czyta Kołyski...:( W każdym razie gdzieś się kropnąłem w numeracji rozdziałów i w jednym newsie zamiast dać kolejny dałem znów stary. Nie będę poprawiał starych newsów, tylko tutaj dam brakujące rozdziały. Tak więc dziś dwa przez to:D

Aqwet
2 Komentarze
06 Jun 2022 Aqwet
The Macrocosm Era

Hej
Ha, dostałem Erementar Gerad i... potrzebuję pomocy z jap z pewnymi tekstami. ARGH! Jak się domyślacie nie dostałem nic na temat UB i HSDK, a EG nie ruszyłem w takim razie bo potrzebowałem dużo sił na kolejną Kołyskę.

Poprawka czcionki na jednej stronie. W sumie to przez tę czcionkę nie wiem czy nie będę poprawiał w przyszłości jeszcze coś
Mouryou no Yurikago v02c12

Nowe:
Mouryou no Yurikago v04c22

A dziś coś, co dawno temu zacząłem przeglądać, ale na stronie, której teraz przeglądam wszystko jest wrzucane bez sensu. Ogólnie to pewnie używają boty do podkradania. W każdym razie teraz wrzucili pełno dalszych rozdziałów i ruszyłem dalej. The Macrocosm Era. W sumie za daleko nie zaszedłem, bo dość wolne to jest, ale mamy tu web komiks, Manhwę w dodatku. A zaciekawiło mnie, bo jest dość dużą odskocznią, od dotychczasowych tytułów, które przeglądam. Ziemię spotyka koniec, a ludzie próbują ratować się podróżą w kosmos. Pierwszy sezon to ucieczka z Ziemi wraz z pozyskaniem jej odpowiedniego personelu. Oczywiście nie każdy się pomieści, a poza tym całość to takie tam Mad Max, tylko nie na pustyni. Drugi sezon, który dopiero zacząłem to podróż w kosmosie i wszystkie z tym problemy związane. Cóż, jeżeli dobrze zauważyłem, to musieli lądować na jakiejś planecie, aby uzupełnić zapas tlenu? W każdym razie wylądowali na pustyni i... tu zaczęły się kłopoty. Takie tam odkrywanie, nauka, potwory i... super moce. Aczkolwiek nie przesadzajmy na razie z super mocami, tylko takie tam iluzje, widzenie przyszłości, telekineza itp. Zobaczymy co potem, bo póki co i tak moce to nowość i praktycznie większość, (mniejszość jak policzyć ludzi ze statku) którzy je nagle dostali nie wiedzą, że je mają. Skusiła mnie okładka z ładną niewiastą, ale ogólnie raczej nie ma głównego bohatera. Jest zbiór ważnych bohaterów, aczkolwiek (a zwłaszcza w pierwszym sezonie), niektórzy dostają więcej czasu antenowego. Zobaczymy co będzie potem. Póki co to taki Marsjanin (nie oglądałem żadnych nowych seriali SF, więc nie wiem jak to się ma do Ekspansji czy tego podobnym) z elementami super mocy.

Do zaś
Aqwet
0 Komentarze
30 May 2022 Aqwet

<< Poprzedni 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 Następny >>

Content Management Powered by UTF-8 CuteNews
Layout designed by Miko Reznor
Layout designed by Miko Reznor
Layout designed by Miko Reznor

Chcesz zostać MANGIstrem? Jeżli tak, to napisz do Aqweta (mail: stomczak@poczta.wp.pl, GG: 782393) i zareklamuj się. Napisz, co potrafisz i jaką rolę chciałbyś/chciałabyś pełnić w naszej ekipie XD

Layout designed by Miko Reznor



Layout designed by Miko Reznor

O czym mają być newsy?












Layout designed by Miko Reznor



Strona należy do MANGIster.
Saiyuki © Minekura Kazuya.
Obrazy pobrane z Arjenteam.
Layout wykonał Miko Reznor.
HTML i CSS.