200:D
Hej
Nie wiem jak wy ale ja po tych upałach jeszcze nie doszedłem do siebie. Ciągle jestem śpiący i jakoś nie mogę odespać. Nie pomógł urlop, który mnie przestawił i mimo kładzenia się spać... nie zasypiam. Obecnie to bardziej mam zmęczone oczy, niż chce mi się spać. Ciężko tak coś robić, co potrzebuje uwagi.
Dziś mamy fajny numer, dokładnie 200 rozdział HSDK. I to wszystkie my zrobiliśmy:D W sumie to jak na skalę światową to dużo, przeważnie ang rozdziały są co chwilę porzucane i przejmowane przez kogoś, więc są takie połatane. Już to kiedyś pisałem, ale przez to okropnie się tłumaczy, bo nazewnictwo się co chwilę zmienia.
History's Strongest Disciple Kenichi v23c200
PS. kupiłem kolejną grę jrpg? Jsport?:D Capitana Tsubasę. Oczywiście zagram w to za... kilka lat. Moja kupka wstydu sięga roku 2012:P A japońskie gry są takie wymagające czasowo
A i właśnie, w MHW znów kolejny event, tym razem ten kosmiczny co przegapiłem. Ciekawe, czy to ostatni jaki mi brakuje. Dziś zdobyłem ostatni kwit na zwykła zbroję, więc teraz będę farmił te VIPowe na niskim poziomie przy pomaganiu, bo to bezstresowe i nie takie nudne jak zbieranie ziół.
Do zaś
Aqwet
Nie wiem jak wy ale ja po tych upałach jeszcze nie doszedłem do siebie. Ciągle jestem śpiący i jakoś nie mogę odespać. Nie pomógł urlop, który mnie przestawił i mimo kładzenia się spać... nie zasypiam. Obecnie to bardziej mam zmęczone oczy, niż chce mi się spać. Ciężko tak coś robić, co potrzebuje uwagi.
Dziś mamy fajny numer, dokładnie 200 rozdział HSDK. I to wszystkie my zrobiliśmy:D W sumie to jak na skalę światową to dużo, przeważnie ang rozdziały są co chwilę porzucane i przejmowane przez kogoś, więc są takie połatane. Już to kiedyś pisałem, ale przez to okropnie się tłumaczy, bo nazewnictwo się co chwilę zmienia.
History's Strongest Disciple Kenichi v23c200
PS. kupiłem kolejną grę jrpg? Jsport?:D Capitana Tsubasę. Oczywiście zagram w to za... kilka lat. Moja kupka wstydu sięga roku 2012:P A japońskie gry są takie wymagające czasowo
A i właśnie, w MHW znów kolejny event, tym razem ten kosmiczny co przegapiłem. Ciekawe, czy to ostatni jaki mi brakuje. Dziś zdobyłem ostatni kwit na zwykła zbroję, więc teraz będę farmił te VIPowe na niskim poziomie przy pomaganiu, bo to bezstresowe i nie takie nudne jak zbieranie ziół.
Do zaś
Aqwet
07 Sep 2020 Aqwet
Czekając na poprawki
Hej
O widzę, że miałem jakieś dodatkowe litery w tytule poprzedniego newsa... wywaliłem:P Czasem kursor mi szaleje i nie zauważam, że przez przypadek piszę gdzieś indziej niż chciałbym. W każdym razie nadal nie mam tłumaczeń z jap, więc rozdziałów brak. Za tydzień już coś będzie bo dziś przetłumaczyłem BM. W zeszłym tygodniu coś trudniejszego, co korekta zabiera wiele czasu, więc i tak nie było to na dziś:D
Wracając do mojego Monster Huntera. Zbieranie kwitów VIP jest diabelsko nudne ale... trochę lepiej to wygląda jak pomagam ludziom 2 poziomy trudności niżej. Trwa to trochę dłużej niż najprostsza misja typu złap 8 pingwinów na poziomie mistrzowskim ale nie nudzi tak. I jakoś kwity lepiej wypadają. Poza tym wziąłem się za to, bo jest też osiągnięcie za pomaganie niskopoziomowym. Tylko że muszą być to niskopziomowi, a nie ludzie z dodatku, którzy robią coś na zadaniach o niższych poziomach. Wolałem teraz póki jeszcze dużo ludzi to gra. W każdym razie dorwałem 10 kwitów dość szybko i postanowiłem przynajmniej zrobić 2 części zestawu z 5 (każdy po 5 kwitów) i... okazało się, że 5 kwitów jest za cały pancerz warstwowy (warstwowy czyli skórka która zmienia tylko wygląd. Normalny pancerz można zdobyć za zwykłe kwity z eventu ale jest do kitu więc nikt nie nosi eventowych pancerzy, a tylko ewentualnie włącza ich skórki). Nie można było tak od razu? Zmyliło mnie to, że mogłem wybierać każdą część zestawu z osobna. 5 kwitów na event to nie tak tragicznie. Przy okazji zrobiłem też poprzedni event, bo miałem akurat 5 zanim mi się znudziło. Szkoda, że tylko te dwa mogę. Niestety nie mogę się cofnąć do poprzednich, a dostałem też jakiś kwit z kosmicznego eventu i zbroja wygląda... kosmicznie:D Jak neonowy mag z dawnych filmów:D Cały się błyszczy bielą na niebieskim świecącym kostiumie:D W każdym razie jakoś i tak nie chce mi się zbytnio grać. Tragedia, już mnie nudzi a jeszcze nie mam zestawu końcowego i wszystkich zdań opcjonalnych a co dopiero jak znów będę polował na korony... bleee.
Do zaś
Aqwet
Ps. ale dziś jestem zmęczony. Powiedziałbym śpiący, ale spać mi się nie chce tylko oczy mam takie zmęczone, że chętnie poleżałbym tylko.
O widzę, że miałem jakieś dodatkowe litery w tytule poprzedniego newsa... wywaliłem:P Czasem kursor mi szaleje i nie zauważam, że przez przypadek piszę gdzieś indziej niż chciałbym. W każdym razie nadal nie mam tłumaczeń z jap, więc rozdziałów brak. Za tydzień już coś będzie bo dziś przetłumaczyłem BM. W zeszłym tygodniu coś trudniejszego, co korekta zabiera wiele czasu, więc i tak nie było to na dziś:D
Wracając do mojego Monster Huntera. Zbieranie kwitów VIP jest diabelsko nudne ale... trochę lepiej to wygląda jak pomagam ludziom 2 poziomy trudności niżej. Trwa to trochę dłużej niż najprostsza misja typu złap 8 pingwinów na poziomie mistrzowskim ale nie nudzi tak. I jakoś kwity lepiej wypadają. Poza tym wziąłem się za to, bo jest też osiągnięcie za pomaganie niskopoziomowym. Tylko że muszą być to niskopziomowi, a nie ludzie z dodatku, którzy robią coś na zadaniach o niższych poziomach. Wolałem teraz póki jeszcze dużo ludzi to gra. W każdym razie dorwałem 10 kwitów dość szybko i postanowiłem przynajmniej zrobić 2 części zestawu z 5 (każdy po 5 kwitów) i... okazało się, że 5 kwitów jest za cały pancerz warstwowy (warstwowy czyli skórka która zmienia tylko wygląd. Normalny pancerz można zdobyć za zwykłe kwity z eventu ale jest do kitu więc nikt nie nosi eventowych pancerzy, a tylko ewentualnie włącza ich skórki). Nie można było tak od razu? Zmyliło mnie to, że mogłem wybierać każdą część zestawu z osobna. 5 kwitów na event to nie tak tragicznie. Przy okazji zrobiłem też poprzedni event, bo miałem akurat 5 zanim mi się znudziło. Szkoda, że tylko te dwa mogę. Niestety nie mogę się cofnąć do poprzednich, a dostałem też jakiś kwit z kosmicznego eventu i zbroja wygląda... kosmicznie:D Jak neonowy mag z dawnych filmów:D Cały się błyszczy bielą na niebieskim świecącym kostiumie:D W każdym razie jakoś i tak nie chce mi się zbytnio grać. Tragedia, już mnie nudzi a jeszcze nie mam zestawu końcowego i wszystkich zdań opcjonalnych a co dopiero jak znów będę polował na korony... bleee.
Do zaś
Aqwet
Ps. ale dziś jestem zmęczony. Powiedziałbym śpiący, ale spać mi się nie chce tylko oczy mam takie zmęczone, że chętnie poleżałbym tylko.
31 Aug 2020 Aqwet
Takie tam
Hej
Dziś bez rozdziału, bo potrzebuję dotłumaczyć z jap. Dostałem dość późno co, więc nie mam zwrotnie.
Z innej beczki słyszałem wczoraj, że Drrrr!! źle się sprzedaje. Tak mniej więcej w nakładzie 200 sztuk. Pewnie anulowaliby, gdy nie to, że są zobowiązani wydać całość. Cóż oglądałem anime na podstawie innej serii tego autora: Baccano i naprawdę, aby zrozumieć i docenić jego książki należy je czytać w całości. Każda książka to taki okruszek, który dopiero w połączeniu z innymi da coś fajnego. W Baccano też pierwsze odcinki to ja się zastanawiałem co ja w ogóle oglądam. Takie to trochę bez ładu składu. W Drrrr też powoli dowiadujemy się coraz więcej, oraz jak wygląda sieć powiązań. Oczywiście co chwilę nasza wiedza jest wywracana do góry nogami. To trudne w odbiorze jak się nie czyta całości na raz. Za dużo bohaterów, w dodatku mających nicki w sieci. Co prawda każdy tom ma jakiś swój początek i koniec ale nie zamyka historii. Co więcej odkrywa coś nowego. Szkoda tylko, że nie ma za dużo walk czy czegoś innego, co przykuwałoby jeszcze bardziej.
Co do MHW... niech ich piekło pochłonie. Nawet eventy mi utrudnili. W podstawce dostawało się nagrody za logowanie i dzienne zadania podczas eventu, a w dodatku? Dostaję tak samo ale jest to tylko początek do farmienia... nagród. Za te nagrody mogę zrobić jakiś tam zestaw i jak będę w nim ubijał to mam szansę na wersję VIP nagrody. Tzn mogę bez, ale to zwiększa szansę. Oczywiście szanse są takie, że na 10 zadań zdobyłem 2 bilety VIP. A koszty się nie zmieniły 5x5 na zestaw, do tego dla kota, a w dodatku jeszcze doszły ozdoby dla broni (przypinki jak te z telefonów) oraz ozdoby pokoju. Eeech, nie wiem czy jakikolwiek event zrobię bo to jest takie upierdliwe. Próbowałem z pół godziny a może i dłużej robić najszybsze zadanie (5m max) i zdobyłem tylko 5. Grindowanie na max... przynajmniej w innym poradniku zrewidowałem swoją wiedzę na temat koron i nie muszę zdobywać koron dla tych potworów, których już zrobiłem. Ma to sens, bo wcześniej też nie musiałem robić tego 2x, gdy przechodziłem z niskiego poziomu na wysoki. No i chyba mogę olać zadania z koronami na rybki i inne neutralne stwory, bo ani nie widzę listy tych zadań, oraz wydaje mi się, że są w nieskończoność. Jestem prawie pewien, że dostałem 2x nagrodę za koronę tej samej ryby. Jedynie co może się to przydać do osiągnięcia na meble, bo z tego co wyczytałem normalne wykupienie wszystkiego nie starczy i trzeba robić różne zadania.
Do zaś
Aqwet
Dziś bez rozdziału, bo potrzebuję dotłumaczyć z jap. Dostałem dość późno co, więc nie mam zwrotnie.
Z innej beczki słyszałem wczoraj, że Drrrr!! źle się sprzedaje. Tak mniej więcej w nakładzie 200 sztuk. Pewnie anulowaliby, gdy nie to, że są zobowiązani wydać całość. Cóż oglądałem anime na podstawie innej serii tego autora: Baccano i naprawdę, aby zrozumieć i docenić jego książki należy je czytać w całości. Każda książka to taki okruszek, który dopiero w połączeniu z innymi da coś fajnego. W Baccano też pierwsze odcinki to ja się zastanawiałem co ja w ogóle oglądam. Takie to trochę bez ładu składu. W Drrrr też powoli dowiadujemy się coraz więcej, oraz jak wygląda sieć powiązań. Oczywiście co chwilę nasza wiedza jest wywracana do góry nogami. To trudne w odbiorze jak się nie czyta całości na raz. Za dużo bohaterów, w dodatku mających nicki w sieci. Co prawda każdy tom ma jakiś swój początek i koniec ale nie zamyka historii. Co więcej odkrywa coś nowego. Szkoda tylko, że nie ma za dużo walk czy czegoś innego, co przykuwałoby jeszcze bardziej.
Co do MHW... niech ich piekło pochłonie. Nawet eventy mi utrudnili. W podstawce dostawało się nagrody za logowanie i dzienne zadania podczas eventu, a w dodatku? Dostaję tak samo ale jest to tylko początek do farmienia... nagród. Za te nagrody mogę zrobić jakiś tam zestaw i jak będę w nim ubijał to mam szansę na wersję VIP nagrody. Tzn mogę bez, ale to zwiększa szansę. Oczywiście szanse są takie, że na 10 zadań zdobyłem 2 bilety VIP. A koszty się nie zmieniły 5x5 na zestaw, do tego dla kota, a w dodatku jeszcze doszły ozdoby dla broni (przypinki jak te z telefonów) oraz ozdoby pokoju. Eeech, nie wiem czy jakikolwiek event zrobię bo to jest takie upierdliwe. Próbowałem z pół godziny a może i dłużej robić najszybsze zadanie (5m max) i zdobyłem tylko 5. Grindowanie na max... przynajmniej w innym poradniku zrewidowałem swoją wiedzę na temat koron i nie muszę zdobywać koron dla tych potworów, których już zrobiłem. Ma to sens, bo wcześniej też nie musiałem robić tego 2x, gdy przechodziłem z niskiego poziomu na wysoki. No i chyba mogę olać zadania z koronami na rybki i inne neutralne stwory, bo ani nie widzę listy tych zadań, oraz wydaje mi się, że są w nieskończoność. Jestem prawie pewien, że dostałem 2x nagrodę za koronę tej samej ryby. Jedynie co może się to przydać do osiągnięcia na meble, bo z tego co wyczytałem normalne wykupienie wszystkiego nie starczy i trzeba robić różne zadania.
Do zaś
Aqwet
24 Aug 2020 Aqwet
MHW
Hej
No to właśnie ubiłem ostatniego złego potwora w Monster Hunter World... czyli skończyłem samouczek:D To kolejna gra-rzeka. Ostatnio mnie pokonała i musiałem odpuścić, ale teraz wróciłem z dodatkiem i... raaaany. Pokonało mnie zdobywanie dużych i małych koron, czyli ubicia potwora dostatecznie dużego lub małego aby miał złotą koronę. To jest losowe ale niektóre zadania miały 100% szans, a niektóre zwiększone. Mi z grubsza zostały te, które nie miały zadań, plus 3 z większą szansą. Oczywiście dodatek daje nowe stwory i nowe korony. Może nawet i gorzej, bo stare może też będę musiał drugi raz w wersji master (dodatek ma trzeci poziom trudności). A żeby mnie jeszcze bardziej załamać to teraz wszystko co żyje ma korony... aaaaaaaa. Szukanie rzadkich ryb w postawce było problemem, a teraz muszę mieć jeszcze złote korony. Co prawda do osiągnięcia liczy się tylko 1 okaz, czyli łatwe, ale są zadania opcjonalne na łapanie i moja duma przechodzenia gry nie pozwoli to zignorować. Ech. W każdym razie jest tu więcej do roboty niż w podstawce, a ja muszę szybko zdobyć co trzeba i zacząć polować na arcyzahartowane potwory (z wydarzeń). W podstawce ubiłem sam, bo nie lubię jakoś tak się narzucać na party, praktycznie wszystkie jakie wyszły. Nie wiem czy ubiłem ostatniego jakiego wypuścili przed dodatkiem, bo wtedy mi się znudziło ciągłe bicie 1 potwora, aby zdobyć broń strzelecką do ubicia innego, który był zrobiony pod 4 graczy i samemu nie miałem dużych szans. Cholerstwo nie wypadło a miałem 90% innych broni. No i nie ubiłem arcy z wydarzenia z Wiedźminem. Już nie mówiąc o arenie, którą zlałem po kilku próbach. Tam mam kilka zestawów do wyboru więc ugrzęzłem na tych zadaniach, gdzie nie mogłem wybrać broni, której zazwyczaj używam.
A i skoro nie wyszedł mi pierwszy raz po zmianach sezon w Diablo 3... to ruszyłem z kolejnym. Od połowy, więc mam nadzieję, że będą tym razem ludzie do multi, bo inaczej znów nie zrobię:P No ale set raczej lepszy od tego poprzedniego. (staram się przechodzić każdy sezon innym setem dlatego czasem jest ciężko)
GTO: Shonan 14 v07c54 [joint z Hayate]
PS.
Znów zapomniałbym, w anime SAO zrobili pewną zmianę w stosunku do wersji LN. A mianowicie seria anime miała kinówkę, która nie była w książkach: Ordinal scale. Dzieje się to między serią Gun a Alicyzacją. No i w odcinku w zeszłym tygodniu dodali bohaterów z OS do Podziemia. Aż się zdziwiłem, bo nie oglądałem jeszcze kinówki (nie nadążam z czytaniem), więc póki nie zjawiła się dziewczyna, nie mogłem sobie przypomnieć chłopaka ani walki, którą toczył. Oczywiście dla fabuły nic to nie zmieniło:P
No to do zaś
Aqwet
No to właśnie ubiłem ostatniego złego potwora w Monster Hunter World... czyli skończyłem samouczek:D To kolejna gra-rzeka. Ostatnio mnie pokonała i musiałem odpuścić, ale teraz wróciłem z dodatkiem i... raaaany. Pokonało mnie zdobywanie dużych i małych koron, czyli ubicia potwora dostatecznie dużego lub małego aby miał złotą koronę. To jest losowe ale niektóre zadania miały 100% szans, a niektóre zwiększone. Mi z grubsza zostały te, które nie miały zadań, plus 3 z większą szansą. Oczywiście dodatek daje nowe stwory i nowe korony. Może nawet i gorzej, bo stare może też będę musiał drugi raz w wersji master (dodatek ma trzeci poziom trudności). A żeby mnie jeszcze bardziej załamać to teraz wszystko co żyje ma korony... aaaaaaaa. Szukanie rzadkich ryb w postawce było problemem, a teraz muszę mieć jeszcze złote korony. Co prawda do osiągnięcia liczy się tylko 1 okaz, czyli łatwe, ale są zadania opcjonalne na łapanie i moja duma przechodzenia gry nie pozwoli to zignorować. Ech. W każdym razie jest tu więcej do roboty niż w podstawce, a ja muszę szybko zdobyć co trzeba i zacząć polować na arcyzahartowane potwory (z wydarzeń). W podstawce ubiłem sam, bo nie lubię jakoś tak się narzucać na party, praktycznie wszystkie jakie wyszły. Nie wiem czy ubiłem ostatniego jakiego wypuścili przed dodatkiem, bo wtedy mi się znudziło ciągłe bicie 1 potwora, aby zdobyć broń strzelecką do ubicia innego, który był zrobiony pod 4 graczy i samemu nie miałem dużych szans. Cholerstwo nie wypadło a miałem 90% innych broni. No i nie ubiłem arcy z wydarzenia z Wiedźminem. Już nie mówiąc o arenie, którą zlałem po kilku próbach. Tam mam kilka zestawów do wyboru więc ugrzęzłem na tych zadaniach, gdzie nie mogłem wybrać broni, której zazwyczaj używam.
A i skoro nie wyszedł mi pierwszy raz po zmianach sezon w Diablo 3... to ruszyłem z kolejnym. Od połowy, więc mam nadzieję, że będą tym razem ludzie do multi, bo inaczej znów nie zrobię:P No ale set raczej lepszy od tego poprzedniego. (staram się przechodzić każdy sezon innym setem dlatego czasem jest ciężko)
GTO: Shonan 14 v07c54 [joint z Hayate]
PS.
Znów zapomniałbym, w anime SAO zrobili pewną zmianę w stosunku do wersji LN. A mianowicie seria anime miała kinówkę, która nie była w książkach: Ordinal scale. Dzieje się to między serią Gun a Alicyzacją. No i w odcinku w zeszłym tygodniu dodali bohaterów z OS do Podziemia. Aż się zdziwiłem, bo nie oglądałem jeszcze kinówki (nie nadążam z czytaniem), więc póki nie zjawiła się dziewczyna, nie mogłem sobie przypomnieć chłopaka ani walki, którą toczył. Oczywiście dla fabuły nic to nie zmieniło:P
No to do zaś
Aqwet
17 Aug 2020 Aqwet
Wielka wojna zodiaków
Hej
Ech, umieram przez tę pogodę. Głowa mnie boli, spać nie mogę. A jeszcze jutro do roboty w długich spodniach, bo tak. Oczywiście bez klimatyzacji.
Ubel Blatt v17c128
Dorwałem nową LN, która u nas wyszła i przeczytałem. Należy do mojego ulubionego rodzaju: survival rozgrywka. Tutaj w postaci turnieju, gdzie przeżyć może tylko jeden, a uczestnikami są 12 chińskich zodiaków. Każdy... no prawie każdy, skrywa jakąś moc/umiejętność. Ogólnie mam mieszane uczucia. Szybko się czytało, bo chyba dość krótka ta novelka, wielkość liter robi swoje. Problem w ukazaniu akcji, a także budowie rozdziałów. Ogólnie miałem wrażenie, że czytam 12 identycznych książek. Każdy rozdział poświęcony był 1 z zodiaków i opisywał jego umiejętności, przeszłość, myśli/uczucia i przygotowania do walki z kimś tam (z dwoma małymi wyjątkami bo trochę inaczej pokazali królika i węża), bo sama walka była raczej: i to były jego ostatnie słowa/myśli. Cóż, akcji nie ma zbyt wiele, wszyscy giną od razu. Dopiero końcówka coś tam ma. Do tego bardzo szybko można wyłapać o czym będzie kolejny rozdział, więc mało tu zaskoczenia. I to właśnie mi się nie podobało, więc ogólnie powiedzmy, że była średnia. Nie nudziła jednak skoro przeczytałem w dwa dni.
Do zaś
Aqwet
Ech, umieram przez tę pogodę. Głowa mnie boli, spać nie mogę. A jeszcze jutro do roboty w długich spodniach, bo tak. Oczywiście bez klimatyzacji.
Ubel Blatt v17c128
Dorwałem nową LN, która u nas wyszła i przeczytałem. Należy do mojego ulubionego rodzaju: survival rozgrywka. Tutaj w postaci turnieju, gdzie przeżyć może tylko jeden, a uczestnikami są 12 chińskich zodiaków. Każdy... no prawie każdy, skrywa jakąś moc/umiejętność. Ogólnie mam mieszane uczucia. Szybko się czytało, bo chyba dość krótka ta novelka, wielkość liter robi swoje. Problem w ukazaniu akcji, a także budowie rozdziałów. Ogólnie miałem wrażenie, że czytam 12 identycznych książek. Każdy rozdział poświęcony był 1 z zodiaków i opisywał jego umiejętności, przeszłość, myśli/uczucia i przygotowania do walki z kimś tam (z dwoma małymi wyjątkami bo trochę inaczej pokazali królika i węża), bo sama walka była raczej: i to były jego ostatnie słowa/myśli. Cóż, akcji nie ma zbyt wiele, wszyscy giną od razu. Dopiero końcówka coś tam ma. Do tego bardzo szybko można wyłapać o czym będzie kolejny rozdział, więc mało tu zaskoczenia. I to właśnie mi się nie podobało, więc ogólnie powiedzmy, że była średnia. Nie nudziła jednak skoro przeczytałem w dwa dni.
Do zaś
Aqwet
10 Aug 2020 Aqwet
<< Poprzedni 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 Następny >>
Content Management Powered by UTF-8 CuteNews
