Surviving The Game As A Barbarian
![]()
Hej
Ostatnie kilka dni pochłonęło mnie to: Surviving The Game As A Barbarian. Ba, na tyle, że nawet zacząłem bardziej czytać niż przeglądać. Ogólnie manhwy więcej czytam niż mangi, które przeglądam w większości. Ale to raczej spowodowane jest tym, że kadry przeglądam pojedynczo i są duże, więc zanim przewinę to i tak zdążę przeczytać bo i tekstu mało:D Aczkolwiek są wyjątki. No dobra, co to? Isekai. Ha, też mi nowość. No ale fabuła przemyślana. Ogólnie na podstawie LN. Główny bohater spędza tak z 10 lat życia nad pixelową izometryczną grą RPG. Super trudna, ale się zawziął. Kiedy udaje mu się dojść do ostatnich wrót głównego bosa dostaje propozycję, którą okazuje się przeniesienie do gry. I już na wstępie dowiaduje się, że ludzi takich jak on zwie się złymi duchami i... zabija bez mrugnięcia okiem. Jego rasa to barbarzyńca, głupi osiłek, który w dodatku jest także celem innych ras... Sprawa jest krótka, idziesz do lochu (tytułowa gra) i wspinasz się po jej poziomach zarabiając kasę, albo... giniesz za nie płacenie podatków. Wejście raz w miesiącu, loch tylko jeden. A poza? Hm, początku nie czytałem zbyt dokładnie więc nie wiem czy mówili. W każdym razie więcej problemów jest z innymi poszukiwaczami przygód niż samymi potworami. Plus nasz bohater ma raczej pecha, więc często dzieją się różne rzadkie rzeczy wokół niego. Tak samo jak nie jest to standardowy isekai, ogólnie rpg, tak i nie jest to typowa haremówka... a jest:D Do tego elementy komediowe i dość ciekawe podejście do levelowania i ogólnie elementów rpg. Przede wszystkim nie jest to jakiś przekozaczony bohater i wszystko da się wytłumaczyć za pomocą zasad rządzących światem i... jego obszerną wiedzą, której za bardzo nie może zdradzać o ile życie mu miłe. Miłość też mu nie w głowie, aczkolwiek nie podchodzi do innych jak do NPCów. Wciąga i ładna graficznie. Jedynie do czego nie mogę się przekonać to zabijanie innych graczy. Rozumiem dlaczego, ale pozostawia niesmak. A i tłumaczenie z mojego źródła było tragiczne... poprawne, ale o dziwnych zdaniach i przede wszystkim mieszające nazwy własne, płcie i kto co wymawia: zamiana 3 osoby na pierwszą i na odwrót. Masakra.
The Breaker Eternal Force c038
Dzisiejszą aktualizację sponsoruje piosenka: Zew Gonu
Znalazłem także żywą wersję tej manhwy:Omniscient Reader: The Prophecy. Jeszcze nie ściągałem więc nie wiem, ale po komentarzach widać, że dość mocno zmodyfikowali materiał źródłowy. W sumie nie dziwię się, bo to ma wiele rozdziałów.
Btw. Udało mi się zrobić korony w MH i wszystko... poza tym cholernym Omegą z FF. Mógłbym wtedy odłożyć to do czasu kolejnej aktualizacji i w końcu ruszyć tego FF zero
Do zaś
Aqwet
Ostatnie kilka dni pochłonęło mnie to: Surviving The Game As A Barbarian. Ba, na tyle, że nawet zacząłem bardziej czytać niż przeglądać. Ogólnie manhwy więcej czytam niż mangi, które przeglądam w większości. Ale to raczej spowodowane jest tym, że kadry przeglądam pojedynczo i są duże, więc zanim przewinę to i tak zdążę przeczytać bo i tekstu mało:D Aczkolwiek są wyjątki. No dobra, co to? Isekai. Ha, też mi nowość. No ale fabuła przemyślana. Ogólnie na podstawie LN. Główny bohater spędza tak z 10 lat życia nad pixelową izometryczną grą RPG. Super trudna, ale się zawziął. Kiedy udaje mu się dojść do ostatnich wrót głównego bosa dostaje propozycję, którą okazuje się przeniesienie do gry. I już na wstępie dowiaduje się, że ludzi takich jak on zwie się złymi duchami i... zabija bez mrugnięcia okiem. Jego rasa to barbarzyńca, głupi osiłek, który w dodatku jest także celem innych ras... Sprawa jest krótka, idziesz do lochu (tytułowa gra) i wspinasz się po jej poziomach zarabiając kasę, albo... giniesz za nie płacenie podatków. Wejście raz w miesiącu, loch tylko jeden. A poza? Hm, początku nie czytałem zbyt dokładnie więc nie wiem czy mówili. W każdym razie więcej problemów jest z innymi poszukiwaczami przygód niż samymi potworami. Plus nasz bohater ma raczej pecha, więc często dzieją się różne rzadkie rzeczy wokół niego. Tak samo jak nie jest to standardowy isekai, ogólnie rpg, tak i nie jest to typowa haremówka... a jest:D Do tego elementy komediowe i dość ciekawe podejście do levelowania i ogólnie elementów rpg. Przede wszystkim nie jest to jakiś przekozaczony bohater i wszystko da się wytłumaczyć za pomocą zasad rządzących światem i... jego obszerną wiedzą, której za bardzo nie może zdradzać o ile życie mu miłe. Miłość też mu nie w głowie, aczkolwiek nie podchodzi do innych jak do NPCów. Wciąga i ładna graficznie. Jedynie do czego nie mogę się przekonać to zabijanie innych graczy. Rozumiem dlaczego, ale pozostawia niesmak. A i tłumaczenie z mojego źródła było tragiczne... poprawne, ale o dziwnych zdaniach i przede wszystkim mieszające nazwy własne, płcie i kto co wymawia: zamiana 3 osoby na pierwszą i na odwrót. Masakra.
The Breaker Eternal Force c038
Dzisiejszą aktualizację sponsoruje piosenka: Zew Gonu
Znalazłem także żywą wersję tej manhwy:Omniscient Reader: The Prophecy. Jeszcze nie ściągałem więc nie wiem, ale po komentarzach widać, że dość mocno zmodyfikowali materiał źródłowy. W sumie nie dziwię się, bo to ma wiele rozdziałów.
Btw. Udało mi się zrobić korony w MH i wszystko... poza tym cholernym Omegą z FF. Mógłbym wtedy odłożyć to do czasu kolejnej aktualizacji i w końcu ruszyć tego FF zero
Do zaś
Aqwet
1 Komentarze
10 Nov 2025 Aqwet
Content Management Powered by UTF-8 CuteNews

