Friend Counter
Hej
Dziś to się skończyło. Może fabularnie nie jest super, ale same zadania były ok, więc póki pamiętam jeszcze to opiszę: Friend Counter. Typowy horror, survival. Webcomic w dodatku. Podobała mi się też kreska. Cóż, szkoła naszego bohatera bierze udział w pewnym... eksperymencie. Znaczy się, wszyscy mają grać w śmiertelne gry, a celem jest hm... przyjaźń, taka prawdziwa. A przynajmniej coś w tym stylu, bo już nie pamiętam:D W każdym razie, to jest właśnie najsłabsza część. Zabijać, aby zdobywać przyjaciół. Do tego gry w większości są tak skonstruowane, że nie da się przejść je bez śmierci. Strasznie mi się to kłóci z pokazywaniem jaka to przyjaźń jest najważniejsza, skoro co chwilę trzeba zabijać "przyjaciół". Ostatnia gra zamyka ogólny wątek ale... trochę jakby na siłę, no i zaraz po znów właściwie autor pokazuje, że cała ta fabuła nie miała najmniejszego sensu. No ale już same gry są przemyślane. Aczkolwiek przez to jak wielu tu ginie ciężko o zawodników. Ba, częściowo mam wrażenie, że zakończenie jest przyśpieszone i miało być inne? a przynajmniej dłuższe. Z drugiej strony nie miał już kto w tym grać:D No dobra, nasz główny bohater? Popychadło, bez przyjaciół, nad którym się znęcają. Czyli najłatwiejsza ofiara w pierwszej grze. Cóż, przynajmniej ma do czegoś głowę:D Praktyka. Czy polecam? Raczej tak, ale nie należy się spodziewać czegoś super. No i przymknąć oko na ten cały "eksperyment".
King of Hell v04c34
Do zaś
Aqwet
Dziś to się skończyło. Może fabularnie nie jest super, ale same zadania były ok, więc póki pamiętam jeszcze to opiszę: Friend Counter. Typowy horror, survival. Webcomic w dodatku. Podobała mi się też kreska. Cóż, szkoła naszego bohatera bierze udział w pewnym... eksperymencie. Znaczy się, wszyscy mają grać w śmiertelne gry, a celem jest hm... przyjaźń, taka prawdziwa. A przynajmniej coś w tym stylu, bo już nie pamiętam:D W każdym razie, to jest właśnie najsłabsza część. Zabijać, aby zdobywać przyjaciół. Do tego gry w większości są tak skonstruowane, że nie da się przejść je bez śmierci. Strasznie mi się to kłóci z pokazywaniem jaka to przyjaźń jest najważniejsza, skoro co chwilę trzeba zabijać "przyjaciół". Ostatnia gra zamyka ogólny wątek ale... trochę jakby na siłę, no i zaraz po znów właściwie autor pokazuje, że cała ta fabuła nie miała najmniejszego sensu. No ale już same gry są przemyślane. Aczkolwiek przez to jak wielu tu ginie ciężko o zawodników. Ba, częściowo mam wrażenie, że zakończenie jest przyśpieszone i miało być inne? a przynajmniej dłuższe. Z drugiej strony nie miał już kto w tym grać:D No dobra, nasz główny bohater? Popychadło, bez przyjaciół, nad którym się znęcają. Czyli najłatwiejsza ofiara w pierwszej grze. Cóż, przynajmniej ma do czegoś głowę:D Praktyka. Czy polecam? Raczej tak, ale nie należy się spodziewać czegoś super. No i przymknąć oko na ten cały "eksperyment".
King of Hell v04c34
Do zaś
Aqwet
1 Komentarze
22 Sep 2025 Aqwet
Content Management Powered by UTF-8 CuteNews