The Beginning After The End
Hej
Cóż, miała być kołyska a dostałem UB. Tym samym UB skończy się wcześniej. Aczkolwiek ostatni rozdział kołyski to dodatek, więc... No nic. Dodałem też wszystkie poprawione rozdziały, które Night olał, a dostałem w końcu moje poprawki. Mam nadzieję, że czegoś nie pominąłem:P
Ubel Blatt v05c06
Ubel Blatt v07c09
Ubel Blatt v08c05
Ubel Blatt v08c06
Ubel Blatt v10c01
Ubel Blatt v11c99
Ubel Blatt v23c169
A teraz coś co mnie pochłonęło przez ostatnie kilka dni na tyle, że nie przeglądałem innych mang. Kurde, ale będę miał zaległości, skoro w ciągu 1 dnia potrafię mieć 10 rozdziałów.
The Beginning After The End. Swoją drogą nie ma tego na baka, więc dałem link do wiki. Dziwne, bo wątpię, aby było słabe lub mało znane skoro ma 170 rozdziałów. To weebkomis. Ciekawe czemu one potrafią robić takie epickie sceny, a w mangach ich nie ma za bardzo. W każdym razie widziałem to już wiele razy, ale przez okładkę jakoś nie miałem ochoty sprawdzić. Do czasu jak mnie zaatakowało na Facebooku ze sceną z któregoś tam aktu późniejszego. Ta epickość... taaa. Hm, jednak okładka (mały chłopiec z mieczem i koroną na tronie i do tego imię Artur, ech) była bliższa prawdy. Ogólnie dziwny to komiks. Można powiedzieć, że fabuła jest rozciągnięta jak cholera. Koło 100+ rozdziału mamy dopiero jakiś ogólny zarys. W ogóle pierwszy akt to jest o 4 letnim chłopcu... taaa. Oczywiście w związku z tym jak zwykle mamy dorośle wyglądające dzieci. Co ciekawe fabuła zaczyna się bardzo późno, tzn bardzo późno pojawia się jakieś groźne zagrożenie dla świata, gdzie nasz bohater okazuje się, że będzie zbawcą. Nie oznacza to, że autor nie rzuca okruszków co do tego. Potem nawet nam pokazuje, ale nie bohaterowi. On zostaje wciągnięty w to jakby na końcu. Taki tam powiew świeżości. Cóż, chętnie przejrzałbym wczesne rozdziały i porównał pewne poszlaki z tym co wiem teraz. Czyli skoro nie mamy antagonisty, to o czym jest historia? Hm, o dorastaniu w świecie fantasy i związanymi z tym trudnościami... Taaa, coś cię może zjeść:D Dobra, pora na bohatera, a jest nim reinkarnowany z innego świata król. Nie, to nie nasz świat i król... hm... to też zostaje wyjaśnione. Poza tym świat, gdzie nie ma magii, więc technologia, ale dość mocno różniący się od naszego. Swoją drogą autor nie bawi się w pokazywaniu wynalazków z bardziej zaawansowanego świata, a skupia się na magii. Tak, nasze 2 letnie dziecko (trochę mi się już rozmywa ile kiedy ma lat) z pamięcią dorosłego z innego świata, szybko przyswaja sobie prawidła zacofanego świata i staje się potężnym magiem. W procesie tym zdobywa też przyjaciół, w tym elfią księżniczkę (swoją drogą chyba nie jest to rasa długowieczna, bo starzeje się tak samo jak bohater). Do tego należy dodać, że potężny mag... jak na wiek. Tu na szczęście autor też nie przesadza. Mamy dość powolne od zera do bohatera i powolne odkrywanie spisków świata. Przy okazji wplątywanie się w różne kłopoty. Co jakiś czas historia skacze do przodu o lata i wszyscy się starzeją. O dziwo nawet początkowe historie o niczym są ciekawe i do tego świat jest taki hm... naturalny, więc mimo tego, że dziać się zaczyna dużo później to nie nudziłem się ani trochę. Ba, zanim poznamy głównych złych (swoją drogą przejrzałem całość 170 rozdziałów, ale głównego złego znam tylko z imienia... lol) dostaniemy pomniejszych przeciwników. Od płotek na raz, do kogoś, kim można nazwać osobistym wrogiem. Do tego jest to świat magii i miecza, więc raczej ciężko się tu żyje i to autor też pokazuje. Śmierć jest odpowiednio dramatyczna, a im dalej tym więcej epickich momentów (takie moje skrzywienie:D) jak i dramatu (scena podcięcia żył z początku...)... no i miłości:D Oczywiście mamy też dużo humoru. Ba i kreska dobra. Chociaż wolę jednak doroślejsze wersje postaci niż jako dzieci:P Kurde, ciężko mi ubrać w słowa to co przeglądałem. Ogólnie ta niespieszna narracja całego świata jak i rozwijania postaci tu dobrze pasuje. Z drugiej strony kolejne historie poboczne są dynamiczne i dobre. W każdym razie mam wrażenie jakbyśmy dorastali z bohaterem, a teraz wszystko się wali, a drobne rzeczy łączą się w jedną całość.
Do zaś
Aqwet
Cóż, miała być kołyska a dostałem UB. Tym samym UB skończy się wcześniej. Aczkolwiek ostatni rozdział kołyski to dodatek, więc... No nic. Dodałem też wszystkie poprawione rozdziały, które Night olał, a dostałem w końcu moje poprawki. Mam nadzieję, że czegoś nie pominąłem:P
Ubel Blatt v05c06
Ubel Blatt v07c09
Ubel Blatt v08c05
Ubel Blatt v08c06
Ubel Blatt v10c01
Ubel Blatt v11c99
Ubel Blatt v23c169
A teraz coś co mnie pochłonęło przez ostatnie kilka dni na tyle, że nie przeglądałem innych mang. Kurde, ale będę miał zaległości, skoro w ciągu 1 dnia potrafię mieć 10 rozdziałów.
The Beginning After The End. Swoją drogą nie ma tego na baka, więc dałem link do wiki. Dziwne, bo wątpię, aby było słabe lub mało znane skoro ma 170 rozdziałów. To weebkomis. Ciekawe czemu one potrafią robić takie epickie sceny, a w mangach ich nie ma za bardzo. W każdym razie widziałem to już wiele razy, ale przez okładkę jakoś nie miałem ochoty sprawdzić. Do czasu jak mnie zaatakowało na Facebooku ze sceną z któregoś tam aktu późniejszego. Ta epickość... taaa. Hm, jednak okładka (mały chłopiec z mieczem i koroną na tronie i do tego imię Artur, ech) była bliższa prawdy. Ogólnie dziwny to komiks. Można powiedzieć, że fabuła jest rozciągnięta jak cholera. Koło 100+ rozdziału mamy dopiero jakiś ogólny zarys. W ogóle pierwszy akt to jest o 4 letnim chłopcu... taaa. Oczywiście w związku z tym jak zwykle mamy dorośle wyglądające dzieci. Co ciekawe fabuła zaczyna się bardzo późno, tzn bardzo późno pojawia się jakieś groźne zagrożenie dla świata, gdzie nasz bohater okazuje się, że będzie zbawcą. Nie oznacza to, że autor nie rzuca okruszków co do tego. Potem nawet nam pokazuje, ale nie bohaterowi. On zostaje wciągnięty w to jakby na końcu. Taki tam powiew świeżości. Cóż, chętnie przejrzałbym wczesne rozdziały i porównał pewne poszlaki z tym co wiem teraz. Czyli skoro nie mamy antagonisty, to o czym jest historia? Hm, o dorastaniu w świecie fantasy i związanymi z tym trudnościami... Taaa, coś cię może zjeść:D Dobra, pora na bohatera, a jest nim reinkarnowany z innego świata król. Nie, to nie nasz świat i król... hm... to też zostaje wyjaśnione. Poza tym świat, gdzie nie ma magii, więc technologia, ale dość mocno różniący się od naszego. Swoją drogą autor nie bawi się w pokazywaniu wynalazków z bardziej zaawansowanego świata, a skupia się na magii. Tak, nasze 2 letnie dziecko (trochę mi się już rozmywa ile kiedy ma lat) z pamięcią dorosłego z innego świata, szybko przyswaja sobie prawidła zacofanego świata i staje się potężnym magiem. W procesie tym zdobywa też przyjaciół, w tym elfią księżniczkę (swoją drogą chyba nie jest to rasa długowieczna, bo starzeje się tak samo jak bohater). Do tego należy dodać, że potężny mag... jak na wiek. Tu na szczęście autor też nie przesadza. Mamy dość powolne od zera do bohatera i powolne odkrywanie spisków świata. Przy okazji wplątywanie się w różne kłopoty. Co jakiś czas historia skacze do przodu o lata i wszyscy się starzeją. O dziwo nawet początkowe historie o niczym są ciekawe i do tego świat jest taki hm... naturalny, więc mimo tego, że dziać się zaczyna dużo później to nie nudziłem się ani trochę. Ba, zanim poznamy głównych złych (swoją drogą przejrzałem całość 170 rozdziałów, ale głównego złego znam tylko z imienia... lol) dostaniemy pomniejszych przeciwników. Od płotek na raz, do kogoś, kim można nazwać osobistym wrogiem. Do tego jest to świat magii i miecza, więc raczej ciężko się tu żyje i to autor też pokazuje. Śmierć jest odpowiednio dramatyczna, a im dalej tym więcej epickich momentów (takie moje skrzywienie:D) jak i dramatu (scena podcięcia żył z początku...)... no i miłości:D Oczywiście mamy też dużo humoru. Ba i kreska dobra. Chociaż wolę jednak doroślejsze wersje postaci niż jako dzieci:P Kurde, ciężko mi ubrać w słowa to co przeglądałem. Ogólnie ta niespieszna narracja całego świata jak i rozwijania postaci tu dobrze pasuje. Z drugiej strony kolejne historie poboczne są dynamiczne i dobre. W każdym razie mam wrażenie jakbyśmy dorastali z bohaterem, a teraz wszystko się wali, a drobne rzeczy łączą się w jedną całość.
Do zaś
Aqwet
5 Komentarze
13 Mar 2023 Aqwet
przez Alexandrus888 @ 13 Mar 2023 23:17:21
przez gerony12 @ 14 Mar 2023 6:08:32
przez Aqwet @ 14 Mar 2023 16:22:16
Ergo proxy przeglądałem jakąś mangę ale miałem problem z dopasowaniem tego do anime, które mam w bibliotece:P Swoją drogą w tym tygodniu nic nie zrobiłem, tzn sprawdzałem poprzednie UB, ale to chwila moment. The Beginning After The End mnie zbytnio wciągnął. Btw. przejrzałem to forum i poczytałem o nowelce i co dalej z fabułą i... to nie koniec zaskoczeń i zagęszczania fabuły:D
przez Alexandrus888 @ 17 Mar 2023 11:06:27
Content Management Powered by UTF-8 CuteNews