Layout designed by Miko Reznor
Layout designed by Miko Reznor
Neon Genesis Evangelion: Anima

Hej
Ale mam do pisania dzisiaj:D Więc zrobię skrótowo
Jak tam wybory? Druga tura czeka!

Zapomniałem napisać coś w zeszłym tygodniu, a mianowicie JPF weszło na Kickstartera ze zbiórką na wydanie nowej mangi u nas. To taka kooperacja ze stroną Japońską (jakieś wydawnictwo czy co, nie pamiętam a nie chce mi się teraz szukać:P). A do tego jest to nasza manga, którą sam robiłem swego czasu:D Basilisk. Jeżeli dobrze pamiętam to zbiórka już się zakończyła i się udała. Potem jak ogłoszą wywalę to z linków.

Przeczytałem już to LN z NGE. Łoooo, panie, się dzieje:D Tyle natłoku informacji i akcji dawno nie widziałem. Do tego poszli grubo. W skrócie, bo już pisałem tydzień temu: jest to alternatywna rzeczywistość ze zmienionym zakończeniem. Plan Dopełnienia Ludzkości się nie udał, bo ukrzyżowali Asukę zamiast Shinjego, więc ten (się wkurzył:D żaruję) i rozwalił Drzewo Życia. No ale jak się okazuje to nie koniec. Ba, skala jest o wiele większa. 3 lata później zaczyna się nowa walka z nieznanym wrogiem. Czego my tu nie mamy, zdrada, walka mechów, apokalipsa:D Nie no, w poprzednim NGE anioły atakowały siedzibę sztabu evangelionów aby dostać się do Adama/Lilith, a tu jest częściej i bardziej obszarowo. Co więcej w anime czy tam mandze za bardzo nie było widać jak cierpi na tym miasto, a tu cały świat się rozpada. Do tego opisy pseudo-techniczne, które w skrócie można opisać jako: nie wiem czemu to się dzieje, ale się dzieje. Podoba mi się:D Sami bohaterowie są podrasowanymi wersjami z poprzedniej serii. W końcu dorośli trochę:P Więc nadal mamy "czemu ja żyję" Shinego, ale tym razem bardziej znośnego. "Lalkę" Ayanami, szkoda tylko, że w tym tomie robi za tło i "jestem super i wszystko potrafię" Asukę. Akurat przy niej jest opisane jak się zmieniła. Niby to samo ale jednak nie. Ciekawe tylko czy przy takim tempie będzie o czym pisać w późniejszych tomach i... czy będzie dość ludzi, aby można powiedzieć że ludzkość przetrwała:D No w sumie może też być złe zakończenie:D Podoba mi się, weszło wysoko na mojej liście, bo nie ma dłużyzn. To co zbędne jest kwitowane szybko krótkim opisem. Aczkolwiek przez to jest to też dość trudna pozycja (pomijając kwestię fizyki/techniki i metaopisów). Po prostu część trzeba się domyśleć.

A dziś:
Arpeggio of Blue Steel v04c20

Btw. Właśnie dobiłem w końcu do ostatniego poziomu tego lochu w SAO. Podszkoliłem się 2 dni... i w sumie nic to nie dało, bo butelki EXP się skończyły a ja podskoczyłem tylko 10lv, czyli nadal byłem jakieś 50 do tyłu. Co gorsza mój koszmar się ziścił i sam loch jest nie tyle endgame, co end-endgame:D Potwory na jego końcu mają max lv jaki może być, czyli 300, a tego nie da się nawet tak łatwo włączyć przez zmianę poziomu trudności w multi na 3, czy tam robiąc game+ (ciekawe ile pętli musiałbym zrobić z game+ aby dobić potworami w okolicę 300). Wracając do tego bosa, którego nie mogłem przejść... przeszedłem go jak zwykle na fuksa. Mechanika gry pozwala przy odrobinie szczęścia blokować bosa naprzemiennymi atakami. Wtedy biedak nie może wyprowadzić swego ataku umiejętnością i jak dobrze idzie to trwa to aż do śmierci. Raczej rzadko, przeważnie trochę da się go obić a potem i tak odpala. W każdym razie udało mi się nie dać mu wykluć jaj. Kolejne 20 poziomów to kolejny mega boss, ale tego jak myślałem dało się ignorować chowając się poza zasięgiem i czekając na odnowienie umiejętności. Kluczem było tylko odpowiedni moment na zwianie. I ostatnie 20 poziomów to mocny ale z małą ilością żyć kolega tego wyżej i królowa ostrzy, czyli ostatni boss z tej trójki. Trudna ale łatwa w uciekaniu, więc ucieczka i odnowienie nieśmiertelności. No i tak dostałem upragniony klucz do sekretnego ostatecznego bosa, który ma unikalną mechanikę. O... to było trudne. Jak myślałem byłem za słaby, ale na tyle silny, że nie ginąłem od ciosu. Niestety musiałem grać sam, więc odpadało odnawianie umiejętności przez chwalenie towarzysza. Ataki były nieskuteczne bo dużo skakał i tez miał nieśmiertelność (dało się ją skontrować supercelnością ale tak samo było z moją. A supercelność obroną klonami... tak jak i moją), ale na szczęście ucieczka przed nim była prosta, oraz czasem dało się go dorwać ciosami i po anulowaniu klonów (działały tylko na pierwsze kilka ciosów) trafić kilkoma umiejętnościami. I tak bawiąc się przez 20m ubiłem go. Teraz już tylko ruszyć dalej podstawową fabułą... a potem nowa gra+ bo za późno zrobiłem fabułę z Hollow i nie dostanę kompletu zdjęć w albumie przez to.

Hm czemu ja o tym tyle piszę... przecież pewnie nikt nie czyta:P

Pozdrawiam
Aqwet
1 Komentarze
29 Jun 2020 Aqwet
przez MrSP28 @ 01 Jul 2020 17:17:57

Dzięki za kolejne rozdziały.
Content Management Powered by UTF-8 CuteNews
Layout designed by Miko Reznor
Layout designed by Miko Reznor
Layout designed by Miko Reznor

Chcesz zostać MANGIstrem? Jeżli tak, to napisz do Aqweta (mail: stomczak@poczta.wp.pl, GG: 782393) i zareklamuj się. Napisz, co potrafisz i jaką rolę chciałbyś/chciałabyś pełnić w naszej ekipie XD

Layout designed by Miko Reznor



Layout designed by Miko Reznor

O czym mają być newsy?












Layout designed by Miko Reznor



Strona należy do MANGIster.
Saiyuki © Minekura Kazuya.
Obrazy pobrane z Arjenteam.
Layout wykonał Miko Reznor.
HTML i CSS.