Monster Musume no Iru Nichijou
Hej
Pewnie z powodu walentynek i zaliczeń mam ostatnio problemy z tłumaczami/korektorami, więc dziś... nie mam nic. Edytorzy mi się nudzą, a ja nawet jak coś potłumaczę to i tak poleży, bo znów moje są robione przez Kate lub Nighta lub potrzebują korektę od osoby, która znikła.
Ostatnio przeglądając kolejną krwawą mangę survival wybrałem dwie inne z polecanych z końca strony. Przeważnie takie należą do tego samego gatunku, co właśnie czytanej. Tymczasem trafiłem na jakieś dwie dziwne, no ale jednak mnie zaciekawiły dość mocno. Oto jedna z nich: Monster Musume no Iru Nichijou . Typowa manga ecchi z haremem. Czyli mamy głównego bohatera, do które z czasem wprowadza się coraz więcej dziewczyn z wymiany. I tak mamy klasyczną główną postać żeńską - nadpobudliwa nastolatka, której wszystko leci z rąk i się do niczego nie nadaje, a mimo to staje na głowie, aby chłopakowi się przypodobać, być mu pomocna i jednocześnie go nie zabić przez przypadek, gdy np. traci stanik. Potem dochodzi dziewczyna, "ptasi móżdżek", przypominająca intelektualnie i z zachowania dziecko. Dalej mamy poważną dziewoję, dla której liczy się honor, etykieta i inne tego typu rzeczy. Ghotic lolitę wychowaną na książkach, mangach i filmach, dla której liczy się tylko tragiczna miłość. Taki typ nieszkodliwej wariatki. Kolejna to osoba niepotrafiąca się odnaleźć w rzeczywistości, w której się znalazła. Tylko papuguje inne dziewczyny, przypomina raczej zwierzątko z innych mang. Ostatnia jaka się znalazła to manipulantka, lubiąca S-M, z wyglądu i zachowania niebezpieczna, ale to tylko gra pozorów. A żeby było jeszcze mało to pilnuje ich wszystkich Pani koordynator z wymiany. Lekkoduch, który lecąc po najmniejszej linii oporu zwala większość na biednego faceta (stąd nagle ma tyle dziewczyn pod opieką) i swój oddział... komandosów:D Oprócz zajmowania się sprawami dotyczącymi wymiany pilnuje, aby nasz kochaś miał majtki zawsze na swoim miejscu. Takie Love Hina z Waneko, ale z dwoma drobnymi szczegółami. Po pierwsze jest dużo ecchi, cycki wylatują co chwilę, pupy także można podziwiać. I byłby to raj dla faceta, gdyby nie najważniejsza różnica. Wszystkie dziewczyny z wymiany są półpotworami i tak mamy w kolejności co wymieniałem: Naga (Lamia z ang, ale z tego co widzę to raczej nie to co w polskim), Harpia, Centaur, Syrena, Galareta (taa, to obślizgłe coś z gier RPG, które potem przybiera kształt dziewczyn i próbuje każdego naśladować, co prowadzi przeważnie do różnych niebezpieczeństw:D), Arachne. Natomiast komandosi jednej ludzkiej dziewczyny to: Cyklop, Zmiennokształtny, Ogr, Zombie. Oczywiście też same kobiety:D Tak więc zoofile, to wasz raj:D:D:D
Do zaś
Aqwet
Pewnie z powodu walentynek i zaliczeń mam ostatnio problemy z tłumaczami/korektorami, więc dziś... nie mam nic. Edytorzy mi się nudzą, a ja nawet jak coś potłumaczę to i tak poleży, bo znów moje są robione przez Kate lub Nighta lub potrzebują korektę od osoby, która znikła.
Ostatnio przeglądając kolejną krwawą mangę survival wybrałem dwie inne z polecanych z końca strony. Przeważnie takie należą do tego samego gatunku, co właśnie czytanej. Tymczasem trafiłem na jakieś dwie dziwne, no ale jednak mnie zaciekawiły dość mocno. Oto jedna z nich: Monster Musume no Iru Nichijou . Typowa manga ecchi z haremem. Czyli mamy głównego bohatera, do które z czasem wprowadza się coraz więcej dziewczyn z wymiany. I tak mamy klasyczną główną postać żeńską - nadpobudliwa nastolatka, której wszystko leci z rąk i się do niczego nie nadaje, a mimo to staje na głowie, aby chłopakowi się przypodobać, być mu pomocna i jednocześnie go nie zabić przez przypadek, gdy np. traci stanik. Potem dochodzi dziewczyna, "ptasi móżdżek", przypominająca intelektualnie i z zachowania dziecko. Dalej mamy poważną dziewoję, dla której liczy się honor, etykieta i inne tego typu rzeczy. Ghotic lolitę wychowaną na książkach, mangach i filmach, dla której liczy się tylko tragiczna miłość. Taki typ nieszkodliwej wariatki. Kolejna to osoba niepotrafiąca się odnaleźć w rzeczywistości, w której się znalazła. Tylko papuguje inne dziewczyny, przypomina raczej zwierzątko z innych mang. Ostatnia jaka się znalazła to manipulantka, lubiąca S-M, z wyglądu i zachowania niebezpieczna, ale to tylko gra pozorów. A żeby było jeszcze mało to pilnuje ich wszystkich Pani koordynator z wymiany. Lekkoduch, który lecąc po najmniejszej linii oporu zwala większość na biednego faceta (stąd nagle ma tyle dziewczyn pod opieką) i swój oddział... komandosów:D Oprócz zajmowania się sprawami dotyczącymi wymiany pilnuje, aby nasz kochaś miał majtki zawsze na swoim miejscu. Takie Love Hina z Waneko, ale z dwoma drobnymi szczegółami. Po pierwsze jest dużo ecchi, cycki wylatują co chwilę, pupy także można podziwiać. I byłby to raj dla faceta, gdyby nie najważniejsza różnica. Wszystkie dziewczyny z wymiany są półpotworami i tak mamy w kolejności co wymieniałem: Naga (Lamia z ang, ale z tego co widzę to raczej nie to co w polskim), Harpia, Centaur, Syrena, Galareta (taa, to obślizgłe coś z gier RPG, które potem przybiera kształt dziewczyn i próbuje każdego naśladować, co prowadzi przeważnie do różnych niebezpieczeństw:D), Arachne. Natomiast komandosi jednej ludzkiej dziewczyny to: Cyklop, Zmiennokształtny, Ogr, Zombie. Oczywiście też same kobiety:D Tak więc zoofile, to wasz raj:D:D:D
Do zaś
Aqwet
2 Komentarze
16 Feb 2015 Aqwet
przez PEER @ 16 Feb 2015 23:41:38
Content Management Powered by UTF-8 CuteNews