Wa ga Na wa Umishi
Hej
Dziś odkryłem niepokojącą rzecz. Pierwszy raz mi się spodnie jeansowe przetarły koło kieszeni tylnich... albo mi się dupa powiększyła, albo materiał słaby. Osobiście obstaję przy tym drugim:D Ogólnie jestem załamany, bo zeszyć tego się raczej nie da, a same spodnie jeszcze są w dobrym stanie. Jeżeli wziąć pod uwagę miejsce gdzie zawsze się przecierają i wtedy kończą żywot. Ech...
No dobra, co do grupy:
- Kate się odezwała i w związku z tym dzisiejsza aktualka oraz ma jeszcze mniej czasu niż kiedyś. Co oznacza, że lepiej z nią pogadać o oddaniu projektów.
- Skończyłem Otogi, teraz czekam tylko na joint i kończymy projekt.
- Mam w końcu kolejny rozdział Erementar Gerad, a także coś się zaczyna ruszać z Needless.
- Dogadałem się też co do Ality, obecnie szukam korektora do niej i możemy ruszać.
- Bio-Meat też prawie gotowy.
- Night nadal martwy.
Dzisiaj:
Hito Hitori Futari v01c04
Hito Hitori Futari v01c05
Otogi-Matsuri v12c72 [joint z Hayate]
A z cyklu polecam: Wa ga Na wa Umishi. Tu was zaskoczę. Pomyślałby kto, że manga o płetwonurkach i to jeszcze o "złomiarzach" może być fajna? A jednak, akcji w niej więcej niż w niejednej mandze akcji. A to napięcie, dramat:D Zajrzałem bo spodobała mi się kreska, ale nie spodziewałem się niczego ciekawego, a potem się okazało, że minęło kilka dni, a ja przejrzałem wszystkie rozdziały bez przerwy na coś innego:D Manga opowiada o ratowniku morskim, który po śmierci ojca odziedzicza znienawidzoną przez niego firmę, która specjalizuje się w wydobywaniu wraków, oczyszczaniu wód z nich, holowaniu, naprawach itp. Ogólnie wszystkim dotyczącym morza na czym można zbić kasę. Problem w tym, że ludzie w tym zawodzie są jak hieny, to taki odpowiednik pomocy drogowej, która znajdzie się wszędzie, gdzie był jakiś wypadek, gotowa na "pomoc" za odpowiednią opłatą. Z powodu długów nie może jednak zlikwidować firmy, więc odchodzi z ratownictwa i staje się szefem "złomiarzy". I wtedy odkrywa, że od środka to jednak wygląda zupełnie inaczej... i o wile bardziej niebezpiecznie niż w ratownictwie, a ludzie tego pokroju potrafią na morzu dokonać niemożliwego i okazują się naprawdę ludzcy, ze swoimi własnymi demonami i uczuciami.
Zapraszam do dołączenia. Poszukuję nowych ludzi do grupy w miejsce wykruszonych:D
Aqwet
Dziś odkryłem niepokojącą rzecz. Pierwszy raz mi się spodnie jeansowe przetarły koło kieszeni tylnich... albo mi się dupa powiększyła, albo materiał słaby. Osobiście obstaję przy tym drugim:D Ogólnie jestem załamany, bo zeszyć tego się raczej nie da, a same spodnie jeszcze są w dobrym stanie. Jeżeli wziąć pod uwagę miejsce gdzie zawsze się przecierają i wtedy kończą żywot. Ech...
No dobra, co do grupy:
- Kate się odezwała i w związku z tym dzisiejsza aktualka oraz ma jeszcze mniej czasu niż kiedyś. Co oznacza, że lepiej z nią pogadać o oddaniu projektów.
- Skończyłem Otogi, teraz czekam tylko na joint i kończymy projekt.
- Mam w końcu kolejny rozdział Erementar Gerad, a także coś się zaczyna ruszać z Needless.
- Dogadałem się też co do Ality, obecnie szukam korektora do niej i możemy ruszać.
- Bio-Meat też prawie gotowy.
- Night nadal martwy.
Dzisiaj:
Hito Hitori Futari v01c04
Hito Hitori Futari v01c05
Otogi-Matsuri v12c72 [joint z Hayate]
A z cyklu polecam: Wa ga Na wa Umishi. Tu was zaskoczę. Pomyślałby kto, że manga o płetwonurkach i to jeszcze o "złomiarzach" może być fajna? A jednak, akcji w niej więcej niż w niejednej mandze akcji. A to napięcie, dramat:D Zajrzałem bo spodobała mi się kreska, ale nie spodziewałem się niczego ciekawego, a potem się okazało, że minęło kilka dni, a ja przejrzałem wszystkie rozdziały bez przerwy na coś innego:D Manga opowiada o ratowniku morskim, który po śmierci ojca odziedzicza znienawidzoną przez niego firmę, która specjalizuje się w wydobywaniu wraków, oczyszczaniu wód z nich, holowaniu, naprawach itp. Ogólnie wszystkim dotyczącym morza na czym można zbić kasę. Problem w tym, że ludzie w tym zawodzie są jak hieny, to taki odpowiednik pomocy drogowej, która znajdzie się wszędzie, gdzie był jakiś wypadek, gotowa na "pomoc" za odpowiednią opłatą. Z powodu długów nie może jednak zlikwidować firmy, więc odchodzi z ratownictwa i staje się szefem "złomiarzy". I wtedy odkrywa, że od środka to jednak wygląda zupełnie inaczej... i o wile bardziej niebezpiecznie niż w ratownictwie, a ludzie tego pokroju potrafią na morzu dokonać niemożliwego i okazują się naprawdę ludzcy, ze swoimi własnymi demonami i uczuciami.
Zapraszam do dołączenia. Poszukuję nowych ludzi do grupy w miejsce wykruszonych:D
Aqwet
0 Komentarze
26 Jan 2015 Aqwet
Content Management Powered by UTF-8 CuteNews